Przejdź do treści

ŻIWA – ŻEŃSKA SIŁA

„Czy kiedykolwiek zastanawialiście się — dlaczego wokół jednych kobiet mężczyźni kręcą się, pomimo wieku i wyglądu/ powierzchowności, a inne zostają samotne? Dlaczego czasem bardzo pomyślny mężczyzna, zmieniwszy kobietę, nagle traci wszystko? Albo odwrotnie, beznadziejny nieudacznik razem z żeńściną [„kobietą”] nagle wzlatuje w społecznym planie dosłownie ku niebiesom? Albo dlaczego umysłowej [mądrej], dobrej, pięknej, tak jeszcze i gospodyni wspaniałej nagle zaczyna zmieniać się jej mężczyzna? Dlaczego u kogoś w rodzinie miłość zachowuje się całe życie, a u kogoś już dawno ostygły uczucia? Dlaczego jedne zachowują młodość, a inne starzeją się szybko? A dlaczego: „Za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka żeńścina [„kobieta”]”? Dlaczego, na koniec, za jedną tylko noc z konkretną żeńściną [„kobietą”] mężczyzna gotowy cały świat rzucić do jej stóp/nóg?

Odpowiedź na te pytania jest prosta i złożona jednocześnie. I znowu cała rzecz/ dzieło/ sprawa w Energii, Żiwie.

W dawnych czasach ludzie wyraźnie czuli związek z przyrodą i znali, że mężczyzna i żeńścina [„kobieta”] różnią się nie tylko fizycznie. U nich różna energetyka. Mężczyzna czerpie energię z góry, z Kosmosu (idee). Żeńska energia postępuje od Ziemi (siła). Pojednanie/ Połączenie kosmicznej i ziemskiej energii odbywa się w momencie bliskości. Wtedy mężczyzna otrzymuje energię dla materializacji swoich idei i planów, innymi słowami, задаётся [zadaje, nadaje] kierunek tej sile. Oprócz tego żeńska energia działa go bardziej zrównoważonym, spokojnym, stałym, kieruje go na twórczy trud.

Co przychodzi/ odbywa się, kiedy on tej energii nie otrzymuje? To może być po przyczynie/ z powodu odmowy w bliskości albo niedostatku u żeńściny [„kobiety”] takiej energii. Mężczyzna, pozbawiony żeńskiej miłości i łaski staje się grubiański, okrutny, agresywny. Jego idee nie znajdują wcielenia, w rezultacie niezadowolenie, w rezultacie „kanapa/ sofa-przyjaciele-wędkarstwo-wódka-internet” albo…

W wielu współczesnych rodzinach żeńściny [„kobiety”], nie znając i nie pojmując/ rozumiejąc zakonów/ praw Wszechświata ograniczają swojego męża w bliskości („nie dzisiaj”, „głowa boli”, „sąsiedzi usłyszą”…) i tym samym swoimi zaś rękami wypychają go z domu na polowanie na niedostateczną/ brakującą energię. Potem, jak śnieg na głowę — „U niego ktoś jest!/ On kogoś ma!” A jeśli mężczyzna wysokomoralny, to on zaczyna po prostu słabnąć z braku ziemskiej energii. Wtedy żeńścinie przychodzi brać na siebie funkcje najemcy, i zaczynają rosnąć czysto męskie cechy charakteru: ambicje, dążenie do powodzenia, upór, odpowiedzialność. W rezultacie — rozpad. Szczęśliwych rodzin coraz mniej.

Niestety, liczni mężczyźni i żenściny widzą w sobie tylko obiekt dla spełnienia swoich zapotrzebowań (materialnych, seksualnych). W takich relacjach/ stosunkach droga ku energoinformacyjnej wymianie zamknięta. Mężczyzna z czasem albo odchodzi, albo zostaje na kanapie, gubiąc swój ideowy trzon, stopniowo przekształca się w lepszym przypadku w pomoc domową, „pod pantoflem”, w gorszym, — w pijaka. Dzieci, odpowiednio, przejmują te modelowe zachowania, i uruchamia się program — nie umiejący budować szczęśliwych miłosnych relacji chłopcy i dziewczynki. To wiedzie/ prowadzi do ślepego zaułka. Już doprowadziło. I trzeba z tego jakoś wybrnąć/ wydostawać się.

Gdzie zaś jest wyjście? Pierwsze, co trzeba zdziałać i dziewczynom i żeńścinom [„kobietom”] — uświadomić sobie rolę mężczyzny w społeczeństwie, rozstać się z pychą w stosunku do nich. A dla mężczyzn ważne nauczyć się widzieć w żeńścinie nie obiekt dla cielesnych uciech, a Ukochaną, w parze z którą przychodzi jednoczenie/ łączenie się Dusz i jednoczenie/ łączenie się Bogiem.

Co dalej? Niezbędne odzyskać swoją żeńską siłę. Jak? Wy zdziwicie się: włożywszy spódnicę [o długości] do ziemi.

To najprostszy sposób bez dopełniających/ dodatkowych środków zdobywania energii Ziemi wprost. A znaczy, otrzymać żeńskie przyciąganie, zdrowie, błogostan/ dobrobyt, materię we wszystkich jej przejawieniach.

Kilka lat temu w Internecie pojawił się i posiadał duży rezonans artykuł Olgi Walajewej „Rok bez spodni. Rok cudów i nowych wrażeń” [patrz: „Год без брюк. Год чудес и новых впечатлений”]. Teraz pojawił się jej ciąg dalszy „Trzy lata bez spodni” [patrz: „Три года без брюк”]. Znajdźcie, zobaczcie. Będziecie pod wrażeniem.

Jak to pracuje?

Żeńska energia postępuje od Ziemi i napełnia żeńścinę miłością, troską, wrażliwością, czułością, miłosierdziem i innymi jakościami żeńskości. Spódnica obrazuje stożek, rozszerzający się na dół (dzwon kielichem na dół), który pomaga prawidłowym obrazem/ sposobem pobrać/ wciągnąć w siebie energię, siłę Ziemi, jej urodzajność i materialne dobra. Żeńska energia gromadzi się w specjalnym naczyniu — macicy. U mężczyzny takiego organu nie ma, i on otrzymuje siłę Ziemi od żeńściny. Ale jeśli żeńścina wkłada spodnie, ona przykrywa [zakrywa, zamyka, odcina] kanał połączenia z Ziemią, zatrzymuje ruch energii, zostawiając, takim obrazem/ w ten sposób, swoje święte naczynie pustym, jej pozostaje dzielić się niczym z mężczyzną [nie mam czym się dzielić z mężczyzną].

Żeńścina, która stale nosi spodnie, współdziała z mężczyzną jak mężczyzna. Na cienkim planie jest naruszana/ zakłócana wymiana energii, a na fizycznym — wynikają choroby, kłótnie, niezrozumienie.

Wiele współczesnych kobiet woli nosić spodnie, przecież to wygodne, stylowe, modne i praktyczne. Oczywiście, w dżinsach o wiele wygodniej, ale co jest właśnie wygodnie? Wykonywać męską pracę? Nosić ciężary, szybko i zwinnie poruszać się? W tym czasie sukienka albo spódnica stają się jak by naturalnym hamulcem. Przy tym one jawią się/ są wielkim dobrem/ błogością dla żeńściny [„kobiety”] darując jej harmonię i spokój. Prawdziwa żeńścina nie pomyśli podnosić ciężkich rzeczy, albo wykonywać ciężkiej pracy, ona poprosi mężczyznę, który nie może odmówić jej w pomocy.

Wkładając piękną suknię albo spódnicę, każda żeńścina czuje jak zmienia się jej stan, budzi się żeńska energia, jak przyciągają się spojrzenia/ wzrok mężczyzn [ale nie te niskie, prymitywne, tylko z szacunkiem i podziwem], którzy wolą jednak widzieć kobietę w sukience, a nie w spodniach.

Ważne znaczenie ma także forma i długość spódnicy. Długa, do ziemi, spódnica jest bardziej preferowana. Szeroki brzeg spódnicy, który kołysze się i zakręca się przy ruchu, tworzy torsyjne pola, wzmacniające energię.

Brzeg spódnicy — to osobliwy ochronny krąg, strzegący jej żeńską siłę. On broni seksualne centra kobiety, przecież prawidłowa/ właściwa praca tych centrów odpowiada za żeńskie zdrowie, za normalne funkcjonowanie reprodukcyjnych organów.

Długa szeroka spódnica pomaga żeńścinie w podtrzymaniu/ wsparciu czystości, niewinności, celowej mądrości [mądrości, która jest celem], ratuje od pożądliwych spojrzeń, które są zdolne przebić dolne czakry i przywieść/ doprowadzić do ucieczki/ odpływu energii, a znaczy do utraty żeńskiego przyciągania i życiowej siły.
W rezultacie żeńścina energetycznie zubaża się/ biednieje, jej niczego dać [nie ma co dać] swojemu mężczyźnie, i ona staje się dla niego nieinteresująca.

Jest jeszcze jeden aspekt, nie mniej, a raczej, nawet bardziej ważny. Utraciwszy żeńską siłę żeńściny tracą swoje zdrowie, a znaczy i możliwość rodzić zdrowe dzieci. Teraz dziewczyny z całych sił starają się być szczupłe, z wąskimi biodrami. A rodzić jak? I oto już w izbach porodowych cięcia cesarskie. Potomstwo staje się chorobliwe, z uszczerbkiem [niepełnowartościowe]. Co i obserwujemy. Prawidłowo/ poprawnie teraz podnosi się pytanie — my wyrodniejemy! I z tym, niewątpliwie, trzeba coś zdziałać.

Może być, na początek wrócić się do prawdziwej żeńskiej odzieży? Wciągnąć w siebie siłę Ziemi, podarować żeńską energię swoim ukochanym, podarować Światu przyszłość — przepiękne zdrowe dzieci. Włóżmy piękne długie spódnice, suknie, sarafany i poznajmy, na koniec/ wreszcie, cóż to takiego — być Prawdziwą Żeńściną!”

Źródło : Vk, tłumaczenie Norbert.

5/5 (4 głosów)

Odwiedź stronę autora i pamiętaj by wspierać dobre treści!

W przypadku naruszenia praw autorskich lub licencyjnych prosimy o kontakt

  • Marlena pisze:

    Super artykuł rezonuje z moja wiedzą. Zastanawiam się tylko ,a jeszcze tego nie wiem , kto jak i dlaczego rodzaj żeński w Polsce nazwał – kobieta. Bo z etymologia słowa wychodzi – kobieta- kobita- ku biciu- do bicia. Wychodzi, że jesteśmy takimi pachołkami do bicia. Jak się o tym dowiedzialam, to sama zaczęłam mówić do siebie – żenczyni, żeńczynia. Dziękuję za ten art , trafiony w 10- tkę. Pozdrawiam serdecznie . Marlena

    • Wiedza Drzewiej pisze:

      Zapraszam na stronę Wiedza Drzewiej. Jest też tam do nabycia cykl książeczek na temat natury męskiej i żeńskiej. Pozdrawiam

    • Paula pisze:

      Kiedyś słowo kobieta było wulgarne i określało się nimi kobiety lekkich obyczajów. Zamiast kobieta używało się słów żona bądź niewiasta.

    • Ola pisze:

      Słowo kobieta pochodzi od wyrazu kob, które znaczy koryto, chlew, „ta, która zajmuje się chlewem, korytem”. Jest jeszcze jedna wersja prasłowiańska kob-veta czyli wieszczka, wróżka

  • >

    Pobierz Deklarację Suwerena II RP

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Pobierz Deklarację Suwerena

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co robimy...


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności