Przejdź do treści

Motanki

Motanki to ręcznie robione z tkanin lalki, którym przypisywano magiczną moc pomocy ludziom, ochrony czy spełniania ich życzeń. Laleczki były ważne dla Słowian w wielu aspektach życia i dotrzymywały im towarzystwa w czasie najważniejszych świąt i przez cały rok. Tworzyły je głównie kobiety, którym kukiełki miały pomagać w pracach domowych czy sprawach sercowych. W dzisiejszych czasach motanki dalej są robione na Ukrainie i Białorusi, w Polsce zaś lalki zachowały się tylko w tradycji topienia Marzanny na wiosnę.

Motanki robione były z naturalnych materiałów. Co ważne nie wolno było do ich wykonania używać ostrych przedmiotów czy igieł. Wierzono, że można w ten sposób skrzywdzić los, który stanie się zły. Do środka laleczek wkładano też siano, patyki, len czy zioła,mające dać im większą moc magiczną. Laleczkom nie nadawano rysów twarzy, by zajęły się tylko pomocą temu, kto ją stworzył, a nie swoimi sprawami.

Jakie motanki towarzyszyły Słowianom?

Ziarnuszka miała opiekować się i chronić dom. Dbała też o to, by w gospodarstwie niczego nie brakowało. Wykonywało się ją raz w roku z płótna, a wypełniało ziarnami, ryżem, kaszą lub fasolą. Stawiało się ją na piecu lub przy wejściu do domu, by mogła pilnować wszystkich, którzy do niego wchodzą. Parą dla Ziarnuszki stanowił Bogacz, który miał przynosić do domu bogactwo.

Dziesięciorączka to laleczka z pięcioma parami rąk. Wykonywano ją ze słomy lub łyka. Każda rączka lalki była innego koloru i miała pomagać w innej czynności swojej właścicielce. Do jej spódnicy zaś przywiązywano kokardki, by motanka pomogła też w konkretnych zadaniach, po których wykonaniu kokardki się rozwiązywało. Robiona była przez gospodynie domowe, młode mężatki i panny przygotowujące się do ślubu. Podczas wykonywania rączek lalki trzeba było pamiętać, że o pomoc zwraca się przez lalkę do samej Mokoszy.

Gospodyni czyli motanka opiekująca się gospodarstwem. Na głowie zawsze zawiązywano jej rogatą chustę, która przypominała rogi krowy, symbolu urodzaju i płodności. Gospodyni opiekowała się również zdrowiem domowników i dbała o rodzinne włości.

Lalka Domowego była robiona dla domowika, opiekuńczego ducha domu. Charakterystyczne dla niej są długie nóżki. Laleczka zazwyczaj była sadzana w kuchni. Miała być żoną Domowika i poprawiać mu humor. Taki prezent wręczano duchowi w jego święto, 19 stycznia.

Pieluszniczka miała za zadanie chronić dziecko i otaczać je bliskością, kiedy mamy nie będzie w pobliżu. Robiono ją jako dużą lalkę, a podczas tworzenia lalka nabierała zapachu mamy, która ją robiła. To później uspokajało dziecko i wzmacniało więź pomiędzy nim i mamą. Małym dzieciom nad kołyską zawieszano też Otulaczki, czyli cały sznurek malutkich motanek, które miały chronić dziecko przed złymi duchami.

Lichomanki to dwanaście laleczek, które chroniły domowników przed chorobami. Wieszano je w pobliżu komina, by wszystko, co przez niego wleci zatrzymało się na laleczkach. Wykonywano je na początku zimy, a palono je na wiosnę, razem z chorobami i złą energią, którą zebrały.

Różanica była robiona przez kobiety,które chciały wyjść za mąż. Wystawiano ją za okno, by poinformować kandydatów, że w domu jest panna.

Lalka Rodowa miała wspierać i chronić rodzinę. Wykonywana była na kiju długości dłoni, który miał symbolizować niezłomność rodu. Robiono ją tylko raz w życiu. Przy tworzeniu Lalki Rodowej należało się skupić i zaangażować, by przekazać motance całą wiedzę rodową i połączyć się ze swoimi korzeniami. Dzięki niej przodkowie otaczali opieką i wspierali mądrością właściciela lalki.

Rodzina była dużą motanką z dziećmi wokół pasa. Symbolizowała zaradną matkę i gospodynię.

Lalka weselna z dwoma głowami była symbolem przemiany kobiety z panny w żonę. Jedna z głów była ozdobiona wiankiem a drugą przykrywała chusta. Na obrzędach weselnych pojawiały się też Nierozłączki czyli połączone ramieniem lalki kobiety i mężczyzny. Miały pomagać młodej parze i wspierać ich we wspólnym życiu.

Podróżniczka to motanka, którą zabierało się ze sobą w podróże. Miała przypominać wędrowcowi o jego domu i bliskich. Wykonywana była najczęściej z tkanin należących wcześniej do rodziny. Do woreczka, który lalka trzymała w dłoniach wkładano troszkę ziemi, ziarno, by droga była szczęśliwa albo specjalne zioła, by podróżnikowi nie przyszło na myśl zdradzić swoją wybrankę.

Koń był symbolem męskiej siły. Sporządzano go z tego, co było na wyciągnięcie ręki – słomy, patyków czy szmatek. Mniejsza wersja konika była zabawką dla dzieci.

Jekatierina Sanicyna czyli motanka na saniach. Święto tej lalki obchodzono 7 grudnia, kiedy otwierano sanny (drogi dla sań), zaczynał padać śnieg i mróz ścinał ziemię. Według tradycji Jekatierinę upuszczano z ośnieżonego wzniesienia, jeśli poturlała się daleko można było oczekiwać dobrych zbiorów lnu.

Karmicielka to bardzo osobista laleczka. Była ochroną i powiernikiem tego, kto ją wykonał, miała zapewnić pomyślność i „karmić” swojego właściciela tym, co dla niego dobre. Wykonywana była z rozpoznawalnym dużym biustem. Należało nosić ją przy sobie i nie dawać jej dotykać innym ludziom, a kiedy Karmicielka się rozplątała trzeba było wrzucić ją do rzeki, spalić w ogniu albo zakopać w ziemi.

Żadanica miała spełniać życzenia. Przez cały czas robienia motanki trzeba było myśleć o życzeniu, jakie laleczka miała spełnić, a przerwanie tworzenia mogło spowodować, że się ono nie spełni. Ukończonej Żadanicy należało dać mały prezent, mogły być to korale albo ładny fartuszek. Później wypowiadało się swoją prośbę. Kiedy lalka rozsupływała się, życzenie zaczynało się spełniać. Po rozwiązaniu problemu laleczkę tak jak Karmicielkę trzeba było spalić, zakopać lub spuścić z wodą.

Źródła :

https://slowianowierstwo.wordpress.com/2014/11/19/motanki-laleczki-z-tkanin/

http://dommokoszy.blogspot.com/2015/06/motanki-sowianskie-lalki.html

http://utygan.blogspot.com/2016/03/moc-sowianskich-motanek.html

http://pik.kielce.pl/e-learning/lalki-motanki/lalki-motanki.html

http://www.suszarnia.co/lalkamotanka.html

https://www.odkrywamyzakryte.com/slowianskie-motanki/

http://przypiecek.blogspot.com/2013/11/lalki-motanki.html

http://www.blowminder.com/2014/01/30/slowianskie-lalki/

http://domczarow.blogspot.com/

Obrazy źródła:
http://destinations.com.ua/shopping/shops/motanka-traditional-ukrainian-doll
Savefrom Uploaded by userNow that’s a motanka!6001Vicki FinlayUkrainian and polish things

Oceń jako pierwszy!

Odwiedź stronę autora i pamiętaj by wspierać dobre treści!

W przypadku naruszenia praw autorskich lub licencyjnych prosimy o kontakt

  • Anita pisze:

    Fajne te laleczki, mam taka jedną, nazywa się Rumunka, mieszka u mnie w barku i chowa pod spódnicą butelkę rumu. Chyba zrobie jeszcze Ziarnuszkę do towarzystwa.

  • >

    Pobierz Deklarację Suwerena II RP

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Pobierz Deklarację Suwerena

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co robimy...


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności