Przejdź do treści

Dom na trudne czasy (2): instalacje i ogród, które zapewnią (choć częściową) samowystarczalność

Tydzień temu opublikowaliśmy tu na blogu materiał omawiający bardzo obszernie pierwszą część zagadnień związanych z budową dobrego domu na trudne czasy.

W poprzednim materiale opisaliśmy dobór działki i jej lokalizacji, a także istotne aspekty w zakresie wyboru odpowiedniej technologii wykonania budynku oraz samego jego projektu.

W tym odcinku porozmawiamy m.in. o domowych instalacjach oraz ich przygotowaniu do pracy w trudnych czasach, zagospodarowaniu ogrodu i wielu innych aspektach.

Instalacje

Zaopatrzenie budynku w wodę

Jeśli tylko działka znajduje się w zasięgu wodociągu i koszt jego podłączenia jest rozsądny, warto korzystać z wody z wodociągu. Jest relatywnie tania, bezpieczna i łatwo dostępna.

Warto jednak również mieć własną studnię, najlepiej także podłączoną do domowej instalacji.

W przypadku korzystania ze studni, warto mieć jak największy zbiornik wody w hydroforze. Im większy ten zbiornik, tym dłużej będzie można korzystać z wody w razie braku prądu czy awarii pompy. Po prostu montujemy największy zbiornik, na jaki nas stać i jaki możemy zmieścić w domu.

Niezależnie od tego, jakie będzie źródło ciepła do przygotowywania ciepłej wody użytkowej, powinna ona być w dużym zasobniku, najlepiej zamontowanym jak najwyżej w budynku. Taki duży zbiornik sam w sobie też jest świetnym zapasem wody!

Kanalizacja / utylizacja ścieków

Jestem ogromnym zwolennikiem przydomowych instalacji ścieków i jeśli tylko jest możliwość taką wykonać, z pewnością warto to zrobić. Takie rozwiązanie po pierwsze obniża koszty eksploatacji domu (zamiast wywozić szambo co miesiąc, jedynie raz w roku musimy opróżniać osadnik w oczyszczalni), a po drugie pozostawia dużo wody w obrębie działki. Może ona na przykład służyć do nawadniania trawnika, jeśli to właśnie pod trawnikiem umieścimy drenaż do rozsączania oczyszczanych ścieków.

Jeśli nie mamy wyboru, niech będzie szambo. Wtedy jednak warto zamontować w domu instalację do odzysku szarej wody, czyli lekko zanieczyszczonych ścieków powstających np. w czasie kąpieli pod prysznicem. Taką wodą można po podczyszczeniu spłukiwać w toalecie, znacząco zmniejszając zużycie wody i koszt wywożenia ścieków.

Warto wziąć pod uwagę toaletę kompostującą. I może nawet jeśli nie chcesz jej mieć w domu (co rozumiem), to w osobnym budynku w ogrodzie może być całkiem użyteczna.

Wentylacja

Moim zdaniem budowane dziś domy powinny być wyposażane w wentylację mechaniczną zrównoważoną (nawiewno-wywiewną) z odzyskiem ciepła (rekuperacją). Takie rozwiązanie ma szereg zalet, do których należą między innymi:

  • oszczędzanie części ciepła, które w przypadku wentylacji grawitacyjnej opuszcza dom pod postacią nagrzanego powietrza,
  • poprawa komfortu, poprzez nawiewanie wstępnie podgrzanego, świeżego powietrza,
  • filtrowanie powietrza przed wejściem do centrali wentylacyjnej, czyli zmniejszenie uciążliwości smogu i innych zanieczyszczeń powietrza,
  • działanie przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych,
  • możliwość zapewnienia świeżego powietrza latem bez otwierania okien i narażania się na inwazję komarów.

Oczywiście, wentylacja mechaniczna wymaga prądu do pracy, ale do napędu wentylatorów w centrali potrzebne są dość nieduże jego ilości.

Warto rozważyć zastosowanie gruntowego wymiennika ciepła do wstępnego podgrzewania (a latem lekkiego schłodzenia) powietrza przed jego dotarciem do budynku.

Ogrzewanie

Jestem zdania, że powinniśmy stawiać przede wszystkim na nowoczesne, ekologiczne i tanie w eksploatacji źródła ciepła, jako trzon domowej instalacji grzewczej. Moje rekomendacje są dwie:

Pompy ciepła do działania wymagają energii elektrycznej, ale za to bardzo efektywnie zamieniają ją na ciepło (średnio w ciągu roku potrafią wytworzyć 4 kWh ciepła z 1 kWh zużytej energii elektrycznej). Są więc tanie w eksploatacji.

Kondensacyjne kotły gazowe z kolei, po podłączeniu do ogrzewania podłogowego, zapewniają najniższy możliwy koszt eksploatacji, jeśli chodzi o ogrzewanie na gaz ziemny.

Zresztą obydwa te źródła ciepła najlepiej współpracują z ogrzewaniem podłogowym.

Zdecydowanie nie polecam stosowania na główne źródło ciepła kotła na paliwo stałe — węgiel lub drewno.

Moja rekomendacja wynika m.in. z tego, że:

  • ogrzewanie na paliwo stałe wymaga więcej pracy, którą trudniej wykonywać, gdy się jest chorym, starym, albo niepełnosprawnym,
  • kotły gazowe i pompy ciepła nie powodują w miejscu zainstalowania emisji pyłów, a więc nie zanieczyszczają powietrza w okolicy,
  • kotły węglowe lub na drewno muszą być montowane w osobnym pomieszczeniu kotłowni (pompa ciepła albo kocioł gazowy mogą być montowane w łazience),
  • do zamontowania kotła na paliwo stałe potrzebny jest także komin i wentylacja grawitacyjna.

I choć eksploatacja kotła na drewno czy węgiel może być tańsza od eksploatacji pompy ciepła czy kotła gazowego, musimy zbudować dla nich osobną kotłownię oraz komin. Rezygnacja z nich pozwala na bardzo dużą oszczędność pieniędzy na etapie budowy domu!

Bo czy rzeczywiście jest sens w domu budować osobny pokoik tylko dla kotła na węgiel? Przecież ze względu na powstający tam brud nie wykorzystamy go w charakterze choćby pralni, prawda? Szkoda na to pieniędzy!

Tak samo jest z budową komina, który kosztuje nas nie tylko ze względu na elementy do jego wzniesienia, lecz także z powodu wzmocnionego fundamentu oraz przejścia przez dach (zmiany w więźbie, obróbki blacharskie). Uprzedzam pytania — w przypadku kotłów gazowych możliwe jest wyprowadzenie spalin przez ścianę, koncentrycznym przewodem powietrzno-spalinowym!

Awaryjne źródło ciepła

To podstawowe źródło ciepła do działania wymaga prądu albo gazu i prądu. Trudno zrobić ich zapas (można w przypadku kotłów na propan, ale będzie to dużo większy koszt). Dlatego musimy mieć jeszcze drugie, awaryjne źródło ciepła.

W tym zakresie najlepiej sprawdzi się prosty kominek, bez rozprowadzenia powietrza i bez płaszcza wodnego. Zwykły wkład kominkowy w ciężkiej, akumulującej ciepło obudowie. Jeśli będzie zamontowany blisko środka budynku, pozwoli efektywnie nagrzać salon i przylegające do niego pomieszczenia, ale także dostarczy trochę ciepła do pozostałych (jeśli pozostawimy otwarte drzwi, ewentualnie wymusimy przepływ powietrza wentylatorem). To nie pozwoli na zapewnienie w nich komfortu, ale powinno zabezpieczyć przed przemarznięciem ścian i zamarznięciem instalacji wodnej lub grzewczej (co z kolei oznaczałoby gruntowny remont domu).

Oczywiście do kominka musimy zbudować komin, nie zaszkodzi umieścić w nim także kanału wentylacyjnego lub dwóch, a może też drugiego kanału dymowego (na ewentualność podłączenia do niego kuchenki). Mogą się przydać na przyszłość, a jednocześnie nie podniosą znacząco kosztu budowy komina.

Proponuję pozbawić kominek jakichkolwiek instalacji rozprowadzenia ciepła, bowiem podłączone do źródła awaryjnego, są tylko niepotrzebnym kosztem. Jednocześnie, gdy się już ten koszt poniesie, będą mocno zachęcać do grzania w kominku („no już skoro za to zapłaciłem, to niech się zwróci”), a to z kolei oznacza zamianę salonu w kotłownię. Na którymś z forów dyskusyjnych czytałem, że ktoś musi co kilka dni zimą wjeżdżać taczkami do salonu przez taras, żeby wygodnie dostarczyć odpowiednią ilość opału.

Proponuję za to użycie ciężkiej obudowy kominka, która będzie dobrze magazynować ciepło, a później je oddawać. To pozwoli palić w kominku intensywnie raz czy dwa razy dziennie, aby utrzymać względnie stabilną temperaturę w salonie.

Klimatyzacja

Upały w Polsce są coraz bardziej uciążliwe i warto mieć w domu klimatyzację.

Także z tego względu, że jest to nic innego, jak pompa ciepła i może ogrzewać dom w razie awarii podstawowego systemu grzewczego. Jasne, ona też (jak pompa ciepła czy kocioł) wymaga do działania prądu, więc na brak zasilania nic nie pomoże.

Energia elektryczna i awaryjne zasilanie

Instalacja fotowoltaiczna

Moim zdaniem każdy budowany dzisiaj dom, jeśli tylko są ku temu warunki, powinien mieć na dachu lub w ogrodzie instalację fotowoltaiczną.

Kilkanaście lat temu była to w Polsce nowość, kilka lat temu zaczynały się pojawiać, w tej chwili, dzięki programowi dotacji, zdecydowanie warto je zamontować. Nie bez przyczyny zrobiliśmy na temat instalacji fotowoltaicznych osobny materiał w ubiegłym roku.

Zestaw fotowoltaiczny należy dobrać tak, by wytwarzał w ciągu roku nieco więcej prądu, niż zużywać będzie nasz dom. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że oddając 100 kWh energii elektrycznej do sieci elektroenergetycznej (jak ładując akumulator), możemy odebrać bezpłatnie 80 kWh prądu. Tym sposobem instalacja zwróci nam się w kilka lat i będziemy mieli dzięki temu prąd za darmo.

Konieczne jest wykorzystanie inwertera hybrydowego, który pozwoli na pracę wyspową instalacji (off-grid), w momencie, gdy w sieci nie będzie prądu. Zwykły inwerter wyłączy się, gdy zaniknie napięcie w sieci.

Turbiny wiatrowe

Nie jestem zwolennikiem turbin wiatrowych (czego wyraz możecie zobaczyć w porównaniu uzysku z turbiny wiatrowej i baterii słonecznych). W Polsce dają mało prądu, zwłaszcza na obszarach zurbanizowanych. Ale jeśli ktoś bardzo chce, to może sobie zamontować. 🙂

Zawsze to lepsze, niż same tylko baterie słoneczne.

Zasilacz awaryjny – UPS

Do zasilania najbardziej potrzebnych domowych sprzętów (lodówka, zamrażarka, wentylacja, pompa obiegowa instalacji centralnego ogrzewania, podajnik paliwa w kotle i jego sterownik) konieczne jest zastosowanie zasilacza awaryjnego, czyli UPS.

I w tej chwili moim preferowanym rozwiązaniem byłoby zrobienie po prostu UPS korzystając z gotowych elementów: jak największego akumulatora do głębokiego rozładowania oraz odpowiedniej przetwornicy 12/230 z funkcją ładowania tego akumulatora. Z pewnością warto rozważyć wybranie takiej przetwornicy, która ma wejście na ładowanie akumulatora z pomocą baterii słonecznych.

Wielkość akumulatora będzie miała wpływ na to, jak długo ten sprzęt zasili domowe urządzenia. Moc przetwornicy należy dobrać do mocy urządzeń, które mają być zasilane.

Agregat prądotwórczy

Drugim rozwiązaniem na brak prądu jest agregat prądotwórczy.

Ale zdecydowanie nie chodzi o to, żeby mieć agregat, który zasili cały dom w stu procentach. To nie ma sensu ze względu na koszty — agregat musi mieć przecież odpowiednio większą moc i odpowiednio duży zapas paliwa.

Agregat zatem powinien być dobrany znów do zasilania niezbędnych urządzeń. Ale też niezbędnym nie jest na pewno zasilanie kuchenki elektrycznej, ekspresu do kawy czy piekarnika!

Agregat powinien być odpalany maksymalnie na kilka godzin dziennie. Przez ten czas posłuży do:

  • naładowania akumulatora w UPS,
  • napompowania wody do zbiornika hydroforu,
  • schłodzenia lodówki i zamrażarki, jeśli nie działały przez resztę dnia,

a jeśli czas i moc pozwolą, także do zasilenia nieco mniej istotnych urządzeń:

  • pralki,
  • grzałki w zasobniku wody użytkowej.

Osobny obwód dla najważniejszych urządzeń

Niezależnie od tego, które ze sposobów awaryjnego zasilania wykorzystamy, warto zrobić w budynku osobny obwód elektryczny dla zasilania tych właśnie niezbędnych urządzeń.

To pozwoli łatwo je zasilić przy zaniku zasilania w sieci — po prostu odłączymy ten obwód od sieci, podepniemy go do agregatu i pozamiatane. Nie będzie dzięki temu potrzeby rozkładania po całym domu przedłużaczy…

Ogród i zagospodarowanie działki

Ogród

Skoro dom ma służyć naszej samowystarczalności, dobrze, by jego otoczenie było w stanie wytworzyć choć część potrzebnej nam żywności.

Uważam, że nacisk należy kłaść w szczególności na rośliny wieloletnie, które wymagać będą najmniej pracy: drzewa i krzewy owocowe.

W ogóle najlepiej to byłoby urządzić cały ogród zgodnie z wytycznymi permakultury. Ale jeśli ktoś chce uprawiać także ziemniaki, pomidory i kukurydzę albo nawet i pszenicę, to czemu nie.

Warto rozważyć szklarnię, albo dobudowanie do domu ogrodu zimowego, w którym uprawiać będziemy bardziej ciepłolubne rośliny.

Dla prawdziwych twardzieli — hodowla zwierząt. Wymaga dużo więcej pracy i wyrzeczeń, np. znacząco utrudnia wyjazdy na urlop.

Minimalizujemy także powierzchnie wybrukowane, utwardzone. Im więcej zostawiamy przestrzeni biologicznie czynnej, tym lepiej. Niech woda deszczowa ma gdzie wsiąkać. Nie chcemy jej odprowadzać poza działkę.

Przestrzeń do rekreacji

Na działce musi znaleźć się przestrzeń do przyjemnego spędzania wolnego czasu. Do rozwieszenia hamaka, zrobienia grilla, czy żeby dzieciaki mogły sobie pograć w piłkę.

Oprócz tego, im mniej pracy będzie ta przestrzeń wymagać, tym lepiej. Jestem gorącym zwolennikiem kwietnych łąk do stosowania zamiast przystrzyżonych trawników. Jeśli będziesz musiał co tydzień poświęcać kilka godzin na koszenie trawy na działce, bardzo szybko to znienawidzisz.

To działka jest dla Ciebie, a nie na odwrót!

Staw / oczko wodne / basen

Świetnym pomysłem jest urządzenie na działce stawu, oczka wodnego, albo po prostu basenu. Po pierwsze, to świetne miejsce do spędzania wolnego czasu. Po drugie, w stawie czy oczku wodnym można hodować ryby albo uprawiać jadalne rośliny. Po trzecie, stanowi spory zapas wody na trudne czasy.

Pozostałe pomysły do rozważenia

Skoro awaryjnie planujemy używać kominka do ogrzewania, fajnie byłoby zrobić możliwie jak największy zapas paliwa do niego. Na szczęście na dużej działce jest to banalne i wymaga tylko pracy.

Działkę warto zagospodarować tak, by utrudnić włamania, tj. na przykład nie zakładać na niej stref osłoniętych z ulicy i z okien domu, gdzie włamywacz może się niepostrzeżenie przygotowywać do swojej pracy. Z tego samego względu, warto na przykład posadzić duże kolczaste krzewy pod oknami.

Deszczówkę z dachu warto zbierać, najlepiej do podziemnego zbiornika (aby nie zamarzała w beczce). Nadmiar rozprowadzać po działce. Wodą tą można później podlewać grządki, trawnik, myć auto, a w ostateczności użyć w domu do spłukania w toalecie. Po przefiltrowaniu przecież można ją także wypić!

Do gotowania wykorzystujemy raczej kuchenkę elektryczną (są już dziś tak efektywne i wygodne, że jest to świetne rozwiązanie). Ale warto też wziąć pod uwagę kuchenkę na gaz z wymiennych butli, bo tych z kolei można bardzo łatwo zrobić nawet spory zapas.

W domu montujemy solidne drzwi i stolarkę okienną, może rolety antywłamaniowe, kamery dookoła budynku i automatycznie zapalające się światła. Można rozważyć montaż alarmu z powiadomieniem do firmy ochroniarskiej.

Oprócz tego, przyda się w domu ukryty sejf, najlepiej ognioodporny, wmurowany w ścianę lub podłogę, aby nie dało się go łatwo usunąć.

Do tego instalacja odgromowa oraz zabezpieczenia przeciwpożarowe:

  • gaśnice,
  • czujniki gazu, dymu i czadu.

Może domu przed pożarem nie uchronią, ale powinny być w stanie dać mieszkańcom dość czasu do ewakuacji…

3.4/5 (8 głosów)

Odwiedź stronę autora i pamiętaj by wspierać dobre treści!

W przypadku naruszenia praw autorskich lub licencyjnych prosimy o kontakt

  • Ola pisze:

    Świetny materiał, dużo praktycznej wiedzy.

  • >

    Pobierz Deklarację Suwerena II RP

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Pobierz Deklarację Suwerena

    Otrzymasz ją też na swój email


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności

    Jeśli chcesz być na bieżąco z tym co robimy...


    Nie lubimy spamu, zapisując się dołączysz do newslettera i będziemy wysyłać Ci wiadomości zgodnie z polityką prywatności