- 0share
- Udostępnij0
- Lubię to!
- Twitter0
- Skomentuj0
Jak się porozumieć ze swoim małżonkiem/swoją małżonką, co robić, jeśli mówicie różnymi językami i macie zupełnie inne zdanie na jakiś temat?
Nasi przodkowie uważali za niedopuszczalne używanie jakiegokolwiek oszustwa i manipulacji w rozmowie z drugim człowiekiem, przy czym nawet u kupców istniało ponad 100 kryteriów, jak odróżnić smykałkę, używaną w handlu od niedopuszczalnego zachowania i umów z sumieniem i czcią.
We współczesnym świecie natomiast, większość prób dogadania się doprowadza do skrytej lub nie manipulacji.
- Manipulacja życiem i zdrowiem – gdy np. żona dzwoni do męża i z rozpaczą mówi: „Jeśli natychmiast nie wrócisz, wyskoczę przez balkon”. Albo mąż nie chce jechać do teściowej i mówi: „Boli mnie głowa, jestem zmęczony po pracy”.
- Aluzje – „No i wszystko jasne, jabłko od jabłoni niedaleko pada…” zwraca się mama do syna, podkreślając w ten sposób jego słabe oceny w szkole. Robi to w obecności męża. I on, i syn zrozumieją z tego tylko tyle, że obaj są beznadziejni. W ojcu budzi się dodatkowo poczucie winy, przez które będzie wychowywał syna paskiem, albo usiądzie razem z nim do lekcji. Ani jedno, ani drugie nie sprzyja dobremu wychowaniu dziecka.
- Słowa wypowiedziane nie wprost, a przez osobę trzecią – np. mąż słyszy wypowiedź żony o nim podczas jej rozmowy z koleżanką: „A mój to taki bałaganiarz”. To zdanie pozostanie z nim na długo, pomimo tego, że mogła go używać już wcześniej wprost, to właśnie wypowiedziane w ten sposób (poprzez interakcję z osobą trzecią) ma siłę wpływu dziesiątki razy większą. Dlaczego np. pochwała pracownika na zebraniu w obecności całej grupy jest o wiele bardziej efektywna niż ta wypowiedziana jeden na jednego.
- Wpływ poprzez emocje: płacz, łzy, śmiech itd. W psychologii nazywa się to kongruencją, czyli oznacza stan, w którym to, co odczuwamy przekłada się bezrefleksyjnie na to, jak się zachowujemy. Na przykład, człowiek odczuwa cierpienie i wyraża je łzami, albo złość i wyraża to krzykiem – i wszystko to kieruje w drugą osobę, czyli zakłada, że jeśli pokaże swoje emocje drugiej osobie, to ona zacznie współodczuwać i ustąpi. Jest to podejście nieuczciwe. Ale podobne strategie zachowania są nam podsuwane we współczesnych filmach, gdzie nic zupełnie nie mówi się o odpowiedzialności każdego człowieka za swoje własne emocje i reakcje. Po prostu wywalamy swój jad na zewnątrz i oczekujemy, że ktoś nas uratuje, zmieni się (bo my przecież nie musimy, jesteśmy ci dobrzy i niewinni). To powoduje powstawanie w dorosłych i dzieciach głębokich ran, doprowadzających do zamknięcia serca i zamarzania dusz, do kształtowania fałszywych życiowych celów i prób uniknięcia porozumienia i uczciwej otwartej rozmowy. Chłód w duszy przejawia się obrazą, niechęcią do miłości, strachem i lenistwem. I z czasem rodzina zmienia się po prostu we wspólne mieszkanie, na podstawie korzyści i długów, i o zjednoczeniu nie może być mowy. Widząc to, czując, współczesne pokolenie coraz mniej chce tworzyć rodziny.
- „Kiedy gniew komuś oczy zasłoni, nie kłóć się i nie złorzecz, rozgrzej saunę, zaparz herbatkę – niech się umyje, napije. I wtedy zmięknie człowiek. Niech spać pójdzie, a ranek mądrzejszy jest niż wieczór”. Co tu jeszcze można powiedzieć? Wszystko się zgadza: przychodzi żona z zebrania rozgniewana albo mąż z pracy zły – o nic nie pytaj, nie zwracaj uwagi na możliwe wbijane szpilki (co śmieci nie wyrzucone, o tu zabawki leżą), nalej wody do wanny, dodaj 200-500g soli, to rozluźnia i zabiera negatyw energetyczny. Dodaj 10-12 kropel olejku (cytrusowy, z drzew iglastych, bergamotka, ylang-ylang). Jeśli nie masz wanny, dodaj nie więcej niż 4 olejki po 1 kropli na 200-350ml żelu pod prysznic. A po umyciu się można zrobić masaż dodając do olejku bazowego po 1 kropli każdego z 4 olejków. W ruskiej, indyjskiej i gruzińskiej tradycji jest rytuał masażu stóp, który małżonkowie robią sobie nawzajem po umyciu się. Ładka stóp i rąk (słowiański masaż, bardzo prosty i każdy może się go nauczyć – jest i przyjemny, i zdrowy). Te same olejki można dodać do dyfuzorów. Nie rozmawiajcie o życiu i nie podejmujcie decyzji wieczorami, po zachodzie słońca to nie jest wskazane. Czas na decyzje jest wcześnie rano.
- „Nakarm głodnego/głodną, napój ziołami, usługuj mu / jej milcząc, z czcią, patrząc w oczy z uśmiechem łagodności i radości. Nie wierz gniewowi, nie na ciebie jest on skierowany”. Zauważ, że to dotyczy obojga małżonków, tzn. jak ma się zachować i mąż, i żona w takiej sytuacji. Kiedy ktoś patrzy ci w oczy milcząc i uśmiechając się, jednocześnie troszcząc się o ciebie, nie pojawia się myśl o zemście, bo każda istota ceni troskę i wagę. W ten sposób pomożesz człowiekowi „zakończyć gestalt”: wrócić z pracy do domu, wrócić z głowy do serca.
- Słuchaj, siedząc naprzeciwko, podparłszy głowę rękoma, albo siedząc obok lekko skłaniając się ku małżonkowi i dotykając jego/jej lewej ręki – tak pokażesz swoją uważność i otwarte serce, a kontakt cielesny z lewą stroną, serdeczną, nie da zapomnieć, kto przed tobą siedzi: ukochany człowiek.
- Kiedy człowiek oczyszcza swoją duszę poprzez to, co mówi, nie przerywaj mu, a zadawaj pytania, dzięki którym on wyjaśni swoją pozycję. Słuchaj go. Jeśli chcesz dotrzeć do niego /niej i wyrazić swoje zdanie, zrób to poprzez pytania:
– dlaczego tak uważasz?
– miałeś/aś podobną sytuację już kiedyś?
– czym ta sytuacja jest podobna do tamtej?
– dlaczego myślisz, że …. postąpi tak, jak wcześniej?
– można te wątpliwości powiedzieć/zapisać w umowie?
– jesteś gotowa/y pracować ze swoim strachem?
Jeśli tak, możesz opowiedzieć mu o metodach oczyszczania i transformacji lęków, jakie znasz.
- Daj odetchnąć człowiekowi, zanim powiesz mu o swoich lękach, wątpliwościach i przeżyciach. A mówić to trzeba bardzo szczerze, opowiedzieć skąd to się wzięło, z jakiej trudnego przeszłego doświadczenia. A potem podkreślić, że on/ona jest wspaniały/a i dlatego to właśnie z nim/nią chcesz iść przez życie. I tu opowiedz, co dokładnie chcesz, czego potrzebujesz, jak chcesz by wyglądało twoje życie. CO jest potrzebne, nie JAK on/ona ma to zrobić – to ważne!!! Dalej dajecie sobie chwilę na przemyślenie – nie mniej niż 7 minut, a potem mówicie, na jakie ustępstwa jesteście oboje skłonni iść, i układacie wspólny plan działań, który zakłada warianty: jeśli nie uda się, to próbujemy tego i tego, jeśli to nie wyjdzie, to … itd. Jeśli nie jesteście nauczeni dogadywania się, pierwszy rok taką rozmowę zakańczajcie spisaniem umowy i powieszeniem gdzieś w widocznym miejscu. Wewnętrzne programy będą oczywiście próbowały was odwieść od postanowienia i robić wszystko, abyście nie zbudowali niczego wspólnego. Ale patrzcie na to jak na przeszkody, jak na brudną plamę, którą można wyczyścić, rozwijając kreatywność myślenia, elastyczność, a nie robiąc sobie nawzajem krzywdę. Każdy swój brud ma czyścić sam, po to są różne techniki (lalki słowiańskie, praca z rodem, aromaterapia itd.)
Arina Nikitina
Tłum. Anna Ewa Wrzesińska
JEŚLI CHCESZ OTRZYMYWAĆ POWIADOMIENIA O NOWYCH ARTYKUŁACH I FILMACH – KLIKNIJ TUTAJ
Jeśli chcesz skopiować fragment tekstu lub udostępnić go w całości, dodaj proszę pod nim imię i nazwisko autora, tłumacza oraz podlinkowany adres: www.slowianska.pl
- 0share
- Udostępnij0
- Lubię to!
- Twitter0
- Skomentuj0
Odwiedź stronę autora i pamiętaj by wspierać dobre treści!
W przypadku naruszenia praw autorskich lub licencyjnych prosimy o kontakt